Grrr

Kinaya

odwróciłam sie na pięcie i szybko pobiegłam w stronę Nali. Pokazałam zęby i zaryczałam głośno.
- nie będzie warczał na mnie jakiś podrostek - fuknęłam po czym powróciłam do poprzedniego zajęcia - polowania

Kinaya

odwróciłam sie na pięcie i szybko pobiegłam w stronę Nali. Pokazałam zęby i zaryczałam głośno.
- nie będzie warczał na mnie jakiś podrostek - fuknęłam po czym powróciłam do poprzedniego zajęcia - polowania

P.S Jeśli ryknięcie nie byłow złym celu to ten post nie istnieje dobra ?

Achaja

Chyba przyjaciele Cienistego Wąwozu są spod złotej skarpy... a wrogowie z Błękitnego Wzgórza...
- Cześć, Nala - mówię do niej, a potem ze zjerzoną sierścią wracam do rozmowy i czekam, co powie BS i Shadow.

Shadow

Rozglądam się, po chwili podchodzę do Achaji
Cześć Achajo Very Happy

-Uśmiecham się
-emm BS przeczówa(?), że może stać się coś złago.. -odpowiadam ponuro

Kinaya

Wracam z pyskiem całym we krwi. Po udanym polowaniu i obfitym posiłku kładę się pod drzewm i obserwuję pozostałe lwy.

Achaja

Warczę cicho, by Kinaya nie usłyszła:
- Jak BS cośporzeczówa, to znaczy, że się nie myli... chodźmy od tej... parszywej lwicy! - potem patrzę na Kinayę jeszcze raz, a potem odbiegam.

Nala

wwrrrrauu - nie jestem podrostkiem, uważaj co mówisz - zaryczałam wściekle.

Kinaya

- o rozmawiają o mnie - mówię do siebie patrząc jak achaja spogląda na mnie a potem wraca do rozmiowy i tak w kółko. - Ach te ... dzieci. -mruknęłam po czym zaczęłam czyścić sie z zakrzebniętej krwi na moim pysku

Achaja

Achaja wszystko usłyszała, bo nie słuchała swoich lwic.
- Uważaj co mówisz! Jestem lwicą starszą od ciebie! - i rzucam sięna nią, drapię po pysku, a potem warczę.

Kinaya

Odrzucam ją z siebie po czym rzuciłam się jej do gardła. Ziemia dookoła jest przesiąknięta krwią achai i moją (o jezu jakie makabreski Razz

). Nie mozesz wiedzieć czy jesteś starsza ponieważ nigdy nie podawałam swojego wieku, po czym zamachnęłam się i przeciągnęlam pazurem po jej pysku.

P.S a tak swoją drogą to mruknęłam to pod nosem więc nie mogłaś słyszeć Razz

Jak zaznaczacie że mówicie szeptem to nie atakuje bo nie słyszę Very Happy

Kinaya

zeskoczylam z lwicy. Furia narastała we mnie z każdą sekundą coraz bardziej więc podbiegłam pod "moje" drzewko po czym zaczęłam wylizywać rany.

Nala

byłam coraz bardziej zła, ale pawnowałam nad soba podbiegłam prędko do Achaji i zapytałam - wszystkow porządku. po czym objerzalam się i spojarzałam złowiszczo na Kinaye - nawidze jej - mruknełam pod nosem.

Kinaya

- grrrr - zawarczałam. Serce waliło mi jak oszalałe. Podniosłam się i poczułam okropny ból w łapie. Mimo wszystko poszłam na polowanie

Achaja

- Już myślałam, że mnie nie lubisz - powiedziałam do Nali, a potem mruknęłam - Też jej nie nawidzę... nic mi nie jest... ale dzięki - próbuję wstać i uśmiechnąć się.

Nala

patrzyła ze złością jak Kinaya się oddala. poszła sobie - powiedziełam. odwróciła łeb, spojarzalam na Achaję i zapytałam - pomóc ci w czymś.